Dziś znów mało biżuteryjnie. Wstawiam pomalowaną podczas pobytu u cioci krowę-mlecznik. Na początku miała być cała żółta w jakieś kolorowe ciapki, no ale jednak postawiłam na coś skromniejszego i mniej krzykliwego. Tak oto powstała ta kwiecista krówka :)
Dostałam również wyróżnienie od Mireli, ale o tym później :)
Pozdrawiam
Krówka ma piękny wzorek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam